„Ale jak to?” – to proste pytanie, podszyte autentycznym zaskoczeniem pada czasem w każdej Kancelarii. A no tak…
Nie ma to znaczenia, czy zaskoczenie wynika z notarialno-prawnych legend, czy po prostu z zawiłości naszego prawa. Wyjaśniamy tak, by dać pełny obraz sytuacji.
Na pierwszym miejscu: objaśnienie dokonywanych czynności i ich konsekwencji, zgodnie z literą prawa.
Rozpoczynamy serię informacyjną AJT, w której będziemy przedstawiać zagadnienia notarialne, które mogą budzić zdziwienie lub zaskoczenie. Z nadzieją, że ta wiedza ułatwi komuś pojmowanie swojej sytuacji.
Notarialne AJT #1
Zdenerwowana klientka pyta:
„Czy to prawda, że jak podpisaliśmy z mężem rozdzielność majątkową, to nie będę po nim dziedziczyć?”
Otóż, to nie jest prawda.
„ALE JAK TO? Przecież on zostawi same długi!”
A no tak:
Zawarcie umowy o rozdzielność majątkową, wywołuje skutki jedynie w zakresie ustroju majątkowego za życia małżonków. Nie obowiązuje po ich śmierci.
Oznacza to, że każdy z małżonków może dysponować swoim majątkiem, bez pytania o zgodę drugiego. To ułatwia wiele spraw. Każdy też, co do zasady, odpowiada swoim majątkiem za zaciągane przez siebie zobowiązania.
Rozdzielność nie oznacza jednak rozwodu!
A dopiero rozwód powoduje, że małżonek przestaje być małżonkiem i nie dziedziczy. Również orzeczenie separacji, choć małżeństwo nadal istnieje, powoduje wyłączenie od dziedziczenia (art. 9351 k.c.).
Małżonkowie w rozdzielności majątkowej, w dalszym ciągu są małżeństwem i jeśli nie sporządzono testamentu powołującego do spadku inną osobę, to dziedziczą po sobie zgodnie z ustawą. A skoro tak, to małżonek wchodzi w grę jako spadkobierca ustawowy po współmałżonku (art. 931 § 1 k.c.) i dziedziczy razem z jego dziećmi (minimum ¼ spadku), a w ich braku razem z rodzicami lub rodzeństwem współmałżonka (minimum połowę spadku).
Spadek to majątek i zobowiązania, a zatem przedmiotem dziedziczenia są również długi współmałżonka.